Wysłany: Wto Maj 08, 2018 15:35 Temat postu: Re: II Etap
lokatorhawel napisał:
Jeśli jeszcze ktoś jest zainteresowany...
Odpowiedź dotycząca lecącego sufitu w pomieszczeniu na śmieci na II etapie:
"Dzień dobry,
W sobotę był konserwator i zabezpieczył odpadający sufit. W poniedziałek dział budowy dewelopera usunął resztki materiału z posadzki śmietnika. Jeśli chodzi o kwestie reklamacyjne, to zarówno poprzednim razem jak i teraz, niezwłocznie wysłaliśmy reklamacje do dewelopera. Niestety, deweloper nie podejmuje się naprawy sufitu. Kilkukrotnie otrzymywaliśmy informacje słowne od kierownik budowy że jest firma która to naprawi, jednak do dnia dzisiejszego nikt tego nie zrobi"
WZN KOLEJNY RAZ POKAZUJE ŻE RACZEJ NAM NIE POMOŻE...
MURAPOL ŻE MA NAS W DUPIE...
Czy jest jeszcze chęć zmiany zarządcy, czy raczej już większość się pogodziła z tym co się dzieje?
Jak najbardziej podzielam zdanie że należy zmienić zarządce w miarę możliwości szybko bo wszystkie sprawy toczą się jak byśmy żyli w czasach średniowiecznych... albo nie toczą się wcale
Wysłany: Wto Maj 08, 2018 20:58 Temat postu: Re: II Etap
Przecież to było oczywiste, że po spotkaniu WZN praktycznie przestanie działać w naszym interesie. Ich aktywność będzie widoczna dopiero przed kolejnym spotkaniem, czyli w lutym/marcu 2019.
I jeszcze ta zapewnienie słowne od kierownika budowy, że naprawią sufit
Przecież słowo dewelopera jest kompletnie nic nie warte!
Od roku ten temat nie został załatwiony a przecież komuś może ten sufit spać na głowę! Bezpieczeństwo dla dewelopera nie jest istotne, liczy się tylko kasa!
Wiek: 36 Dołączył: Nie Mar 11, 2018 23:26 Posty: 50 Skąd: poznan
Wysłany: Wto Maj 08, 2018 22:28 Temat postu: Re: II Etap
Pofatygowalem się dzisiaj do biura Murapolu. O walacym się suficie uszlyszeli pierwszy raz w poniedziałek 7-05-18. Mimo że część sufitu walilo się już kilka miesięcy temu. Murapol by zdziwiony.
Poruszyłem kwestie wykończenia a w zasadzie jego braku do hali garażowej i przedstawiciel Murapolu stwierdził że takowej reklamacji nikt nie zgłaszał, przyznając rację że jest on wykonany niezgodnie ze sztuką budowlaną. Różnica jest widoczna gołym okiem i tu Noe trzeba być specjalista. Brak oświetlenia oznakowania i ryflowania podjazdu.
Jedno jest pewne.... Wzn działa opieszale a Murapol twierdzi że nic nie wiem o usterkach....
Czy jest w ogóle jakaś prawna podstawa do tego aby zmienić zarządcę?
Wysłany: Pią Maj 11, 2018 22:39 Temat postu: Re: II Etap
Jak byście mi to z głowy wyjeli bo też mam zamiar się przejśc do WZNu
Mi się krew gotuje jak to wszystko widzę i znając podejscie WZN do spraw to już wiem co powiedzą...
Proszę tylko dać znać kiedy i idziemy
Jeśli ktoś jest jeszcze chętny to zapraszam
Wiek: 36 Dołączył: Nie Mar 11, 2018 23:26 Posty: 50 Skąd: poznan
Wysłany: Sob Maj 12, 2018 19:44 Temat postu: Re: II Etap
Najlepiej byłoby zebrać wszystkie maile, informacje, odpowiedzi jakie otrzymujemy lub nie w konkretnych sprawach od wzn. Z taką podstawą na "papierze" można się przejść.
Poza tym wszystkie sprawy które nie były zgłaszane (nie wiem czy takie są) a są ewidentnym błędem dewelopera lub wzn.
Cały czas w powietrzu wiszą... Tereny zielone, walacy się sufit, brak kamer, ekipa NIE sprzątająca....
Wysłany: Nie Maj 13, 2018 17:53 Temat postu: Re: II Etap
Witam
Powiem Wam, że czytając ostatnio ten wątek stwierdzam, że "korwa"
dla bandy oszołomów, śmieciarzy, syfiarzy, leniwców i "zwisa mi tu" nie warto już nic robić. Dosłownie kilku obywatelom/obywatelkom zależy żeby coś tu było. Widać po obecności na zebraniu, po zbieranych głosach w ważnych dla nas sprawch jakie jest zaangażowanie. Brawo dla "ogródkowiczów", którzy potrafili się skrzyknać i załatwić sobie sprawę. Można można.
Prawda jest taka, że WZN nic więcej nie może zrobić legalnie jak tylko pozbieranie cesji i pozew. Osobiście uważam, że można było naprawić kilka rzeczy "wykonastwem zastępczym" i wystawić FV, a później się sądzić o zwrot kosztów. Apropo cesji, jesli osoby które tego nie zrobią , będą kórwa dokładać się z własnej kieszeni!!! więc ruszyć dupy i przesyłać cesje bo tylko w ten sposób może powstać pozew przeciwko deweloperowi. Pozew nie o reklamacje bo to i tak mają w dupie, ale o odszkodowanie. Deweloper pewnie naprawi sufit, ale dopiero jak będą mieli na 3 etapie wykonawce od np. ociepleń, teraz mają to w dupie, chyba że komuś na łep spadnie sufit to bedzie prokurator.
Na marginesie jaki leniwiec zostawia butelki przy drzwiach do hali na 6D, buteleczki po cisowiance porozstaiwane po kaloryferach? rozlane soczki, kupy po trawnikach, wory ze śmieciami przy drzwiach do śmietnika i wiele wiele innego. Ludzie ogarnijcie się to nie boli!!!
Dlaczego na 250 mieszkań tylko kilku osobnikom zależy????
Dołączył: Nie Lis 05, 2017 12:54 Posty: 61 Skąd: Hawelańska
Wysłany: Czw Cze 14, 2018 6:27 Temat postu: Re: II Etap
lokatorhawel napisał:
Pofatygowalem się dzisiaj do biura Murapolu. O walacym się suficie uszlyszeli pierwszy raz w poniedziałek 7-05-18. Mimo że część sufitu walilo się już kilka miesięcy temu. Murapol by zdziwiony.
Poruszyłem kwestie wykończenia a w zasadzie jego braku do hali garażowej i przedstawiciel Murapolu stwierdził że takowej reklamacji nikt nie zgłaszał, przyznając rację że jest on wykonany niezgodnie ze sztuką budowlaną. Różnica jest widoczna gołym okiem i tu Noe trzeba być specjalista. Brak oświetlenia oznakowania i ryflowania podjazdu.
Jedno jest pewne.... Wzn działa opieszale a Murapol twierdzi że nic nie wiem o usterkach....
Czy jest w ogóle jakaś prawna podstawa do tego aby zmienić zarządcę?
Info z pierwszej ręki: murapol kłamie nt. zgłoszenia walącego się sufitu. Zona odbyła wycieczkę do WZN, widziała zgłoszenia o walącym się suficie zgłoszone tuż po pierwszym „odpadnięciu” tegoż. Mało tego, murapol nawet odpisał na to zgłoszenie reklamacyjne, tylko w swoim stylu olał sprawę. Wiec bajki, jakoby „pierwszy raz slyszeli” i „byli zdziwieni” można śmiało położyć obok pozostałych bzdur, jakimi ten pseudodeweloper karmi swoich klientów.
Wysłany: Czw Cze 14, 2018 11:30 Temat postu: Re: II Etap
Rozumiem narzekanie na Murapol czy WZN... W większości się z tym zgadzam, chociaż czasem uważam niektóre wypowiedzi za lekką przesadę.
To natomiast jak zachowują się ludzie na naszym osiedlu to grube przegięcie. Wielki szacunek do firmy sprzątającej. Nie chodzi mi tu o kontrowersyjny sposób sprzątania klatek (przejechanie mokrą szmatą). Ale za to, co pracownicy tej firmy muszą robić w naszym pomieszczeniu z pojemnikami na odpady należałby im się medal. Ludzie notorycznie zostawiają śmieci pod drzwiami, zamiast po prostu je otworzyć i wrzucić do pojemnika. Instrukcja otwarcia tych drzwi (która na nich wisi) jest zbyt skomplikowana? Ciekawe... Dzisiaj zauważyłem też (śmierdzące) śmieci pozostawione przy komórkach lokatorskich w klatce 6E. Coś pięknego!
Odnośnie zieleni: sam byłem świadkiem jak przed klatką 6C na miejscach dla inwalidów (choć chłopak wcale nie wyglądał na niepełnosprawnego... przynajmniej nie fizycznie) stanęło BMW, po czym jego kierowca przeszedł "na skróty" trawnikiem do klatki 6C. Przyznaję się, że nie goniłem gościa żeby zwrócić mu uwagę, chociaż do teraz tego żałuję.
Wniosek z mojego wpisu jest taki, że ludzie niszczący zieleń i nie szanujący pracy ekipy sprzątającej są mieszkańcami tego osiedla. Jedyny sposób walki z takimi osobami to chyba monitoring.. Czy ktoś wie, jak wygląda sprawa głosowania na uchwałę jego dotyczącą? Na zebraniu zgłosiło się kilka osób, które miały się przejść po mieszkaniach i zbierać głosy osobiście. Czy to już się odbyło? Jeśli nie, to dlaczego?
W załączniku fotka ze śmieciami z klatki 6E. Właściciel "zguby" proszony jest o uprzątnięcie swojej własności.
Wysłany: Czw Cze 14, 2018 12:05 Temat postu: Re: II Etap
To tez jest prawda. Mieszkałem na wielu osiedlach,ale z takimi zachowaniami nie spotkałem się nigdzie...
a śmieci pod drzwiami to w klatce 6C normalka. Czasem mieszkańcy zdążą 5 razy wyjść z domu i ich nie wyrzucić, a piękna won psujących resztek lub pieluch roznosi się po jeszcze piękniejszych klatkach.
Długo zastanawiałem się dlaczego w klatce 6C, w wejściu gdzie wisi tablica, kiedy drzwi wejściowe przez dłuższy czas nie są otwierane regularnie po prostu śmierdzi moczem.
Wystarczyło otworzyć szacht z licznikami... nie wiem ile razy i kiedy został tam oddany mocz i czy ktoś robi to notorycznie ale czasem ten smród jest nie do zniesienia, zwłaszcza w okresie jesienno zimowym.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.